Każda epoka ma swoich bohaterów. Ludzie o nich mówią, piszą i pamiętają, opiewają ich czyny, wznoszą pomniki, poświęcają im dzieła artystyczne, podziwiają i próbują naśladować, otaczają czcią i uznają za autorytety. Swoich bohaterów miało również średniowiecze. Wzorem władcy w zachodniej Europie był Karol Wielki, w Polsce natomiast – Bolesław Chrobry. Wiele podziwianych postaci wywodziło się z lokalnych opowieści i powszechnie znanych eposów rycerskich, część z nich, jak na przykład król Artur czy hrabia Roland, miała nawet swoje historyczne pierwowzory. Ówczesną galerię znakomitości wzbogacali święci – odważni misjonarze, męczennicy, niestrudzeni propagatorzy wiary chrześcijańskiej, czy też uciekający od zgiełku świata eremici. Dzięki swoim dokonaniom stali się nowymi herosami epoki, a ich kult, rozwijający się już po śmierci, pozwalał kształtować postawy religijne i etyczne.
Nie ulega wątpliwości, że na miano bohatera trzeba sobie zasłużyć, ale prawdą jest też, iż trafny wybór bohatera, owego autorytetu i wzoru do naśladowania, pozwala być człowiekowi lepszym. Ich obecność w szerszej pamięci społecznej ma też ogromne znaczenie w kształtowaniu kultury oraz tożsamości wspólnoty – nas, Polaków i nas, Europejczyków. Spotkajmy się zatem i pozmawiajmy o naszych ulubionych postaciach. Posłuchajmy opowieści o wielkich królach, dzielnych wojach i rycerzach, o świętych, którzy uczyli godnego życia w trudnych czasach. Przenieśmy się na chwilę do wieków średnich, do rozmodlonego klasztoru, do grodu, gdzie wojowie sposobią się do nowej wojny, a także na podgrodzie, tętniące gwarem mieszkańców, nawoływaniem przekupniów, dźwiękami pracujących warsztatów i muzyką minstreli. Zasiądźmy przy ogniskach, by powspominać bohaterów i ich wielkie czyny, wstąpmy też do kościoła, by pomodlić się do Boga i naszych świętych patronów.
Zapraszamy do Lądu nad Wartą, na XII Festiwal Kultury Słowiańskiej i Cysterskiej. Zabierzcie ze sobą rodziny i przyjaciół, zostawcie za sobą zgiełk codziennego życia, poszukajcie dobrej zabawy, nauki i natchnienia płynącego z przeszłości. Przyjedźcie! Czekamy!
Michał Brzostowicz